sobota, 1 grudnia 2018

Pochylnia Ronquieres.



Słynne w naszym kraju mazurskie pochylnie na Kanale Elbląskim są jedyne w swoim rodzaju, ponieważ mają już 150 lat i dlatego, że ich mechanizmy napędzane są siłą płynącej wody. Z tych powodów  stanowią cenny zabytek techniki i unikalną ciekawostkę turystyczną, nie mają jednak znaczenia gospodarczego.
Pochylnie dla barek nie są jednak rozwiązaniem nieznanym na świecie. Oczywiście tam gdzie trzeba rozwiązywać problemy transportu śródlądowego w grę wchodzą tysiące ton. Na nic nie zdałyby się pochylnie wyposażone w wózki przewożące kilkunastotonowe statki pasażerskie. To zupełnie inna skala. Nowoczesne pochylnie muszą  być przystosowane do przewożenia towarowych barek.  Najbardziej chyba znana pochylnia dla statków śródlądowych w Europie znajduje się w Belgii, w Ronquieres.







Pochylnia zastąpiła 14 śluz, których przebrnięcie zajmowało barce około 7 godzin, pracownicy obsługujący i konserwujący te śluzy stali się zbędni. Poza tym zastosowanie pochylni zamiast śluz ostatecznie rozwiązało problem oszczędności wody w kanale.

Z grubsza to dwie jakby wanny, które przemieszczając się 1400 metrów po torach przewożą barki 68 metrów w pionie. Dzięki zastosowaniu ogromnych przeciwwag każda o wadze 5,2 tysiąca ton, które jeżdżą pod torami w kierunkach przeciwnych niż „wanny” możliwe stało się wykorzystanie do obsługi pochylni niewielkich silników elektrycznych. Niezależnie od tego czy przewożona jest barka załadowana czy pusta waga „wanny” jest zawsze taka sama. Barka załadowana wypiera po prostu z wanny więcej wody.